Cześć! Dziś kolejna recenzja - nieco nietypowa, ale mam nadzieję, że ciekawa. Jeśli borykacie się z problemem ciężkich, opuchniętych nóg czy to z powodu siedzącego trybu życia, czy z zaburzeń hormonalnych, czy z jakiejkolwiek innej przyczyny, zapraszam do dalszego czytania.
Od jakiegoś czasu zauważyłam u siebie obrzęki nóg, mimo że regularnie uprawiam sport i jestem osobą aktywną fizycznie. Niestety w obecnych czasach sporą część dnia spędzamy przy komputerach albo wręcz przeciwnie w długotrwałej pozycji stojącej. Obie opcje tyczą się nieszczęśliwie mojej osoby i przeplatam wielogodzinne siedzenie z jeszcze dłuższym staniem w miejscu... Któregoś dnia wróciłam do mieszkania z płaczem - na kostkach miałam odciśnięte skarpetki, wzdłuż łydek szew od uniformu, a temu jakże uroczemu obrazkowi towarzyszył ból i to koszmarny. Tego właśnie dnia powiedziałam sobie dość, a w prezencie od ukochanego otrzymałam żel z apteki... Szczęśliwym trafem dnia następnego odebrałam maila z ofertą przetestowania relaksującego żelu do stóp Delawell KLIK (farciara, ha!)! Tym oto sposobem skompletowałam swój zestaw do walki z moim upierdliwym problemem.
Z góry przepraszam Was za wygląd opakowania produktu, ale pojemniczek sporo przeżył. Żel spodobał mi się do tego stopnia, że dwukrotnie pojechał ze mną na mazury, towarzyszył mi również podczas wesela Brata. Żel zawiera w swoim składzie LEGACTIF - kompleks roślinny zawierający rutynę, flawonoidy oraz ruskogeninę, które doskonale radzą sobie z problemem ciężkości nóg. Po użyciu żelu odczuwalne jest przyjemne schłodzenie, a konsystencja umożliwia wykonanie kilkuminutowego masażu. Dodatkową zaletą jest przepiękny zapach - uwielbiam go! Śliczna woń utrzymuje się na skórze długo i zdecydowanie uprzyjemnia pielęgnację. Żeby czuć ten zapach nieco dłużej, zamiast myć ręce wycierałam nadmiar produktu w ramiona albo przedramiona. Jak wszystkie produkty tej marki, żel jest niesamowicie wydajny. Na zdjęciu powyżej (po prawej) widzicie ile mi go zostało po jakiś 2 miesiącach codziennego stosowania. Ale, ale ... żelu używałam nie tylko na stopy, ale również na całe łydki! Mam jednak jedno zastrzeżenie - jeśli zamierzacie używać go jako produktu pielęgnującego skórę stóp to możecie nie być usatysfakcjonowane. Dla mnie żel nie nawilżał stóp w stopniu jakiego wymagam i po jego wchłonięciu aplikowałam jeszcze tradycyjny krem z mocznikiem. Mimo zawartości w składzie lanoliny i gliceryny, czułam spory niedosyt...
Razem z żelem Delawell stosowałam żel apteczny Aescin z escyną, salicylanem dwuetyloaminy i heparyną. Najpierw stosowałam żel z apteki, a potem żel z Delawell (żeby "zabić" nieprzyjemny zapach tego pierwszego i zneutralizować uczucie ściągnięcia czy suchości skóry). Kolejnym krokiem do uczucia komfortu jest wypoczywanie z nogami uniesionymi do góry. Spanie z poduszką pod stopami nie zdało u mnie egzaminu ponieważ śpię na brzuchu, ale oglądając film, czytając czy pracując na komputerze w domu, staram się opierać nogi na ścianie lub krześle. Fajną opcją jest również masowanie podbicia stopy na butelkach z zimną wodą. Niestety nie posiadam żadnego "profesjonalnego" masażera, ale jak widać takie prowizoryczne "sprzęty" dają radę. Czasem posuwam się nawet nieco dalej i w roli masażera wykorzystuję swojego mężczyznę, ale ta metoda to takie troszkę "na dwoje babka wróżyła" - raz zaznamy przyjemności, a raz dostaniemy po podetkniętych pod nos stopach :-)
Jeśli szukacie relaksu podczas wykonywania tradycyjnego prdicure, albo sposobu na redukcję obrzęków i ciężkości nóg to wypróbujcie żel z Delawell, gwarantuję Wam, że nie będziecie zawiedzione! Żelik dostaniecie na stronie producenta (tutaj) i w drogeriach Hebe. Odsyłam Was również do posta z moim ulubieńcem tej firmy - masełkiem z linii złotej (KLIK), to mój wielki must have okresu jesienno-zimowego! Jeśli macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na walkę z tą nieprzyjemną "nożną" przypadłością to z chęcią o nich poczytam w komentarzach i wypróbuję. Do usłyszenia niebawem!
Ja nie mam problemów z nogami ale szepnę słówko mojej mamie, ona na pewno będzie zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńTo tylko się cieszyć bo problem jest straszny! Jeśli Twoja mama ma podobne dolegliwości to gorąco polecam! :-)
UsuńPierwszy raz widzę te produkty na oczy.
OdpowiedzUsuńNa szczęście ja nie mam takich problemów z nogami ;)
OdpowiedzUsuńW okresie wakacyjnym miałam dokładnie ten sam problem... mimo stosowania różnych maści i psikaczy efekt był słaby. Zapisze sobie te produkty :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie w okresie letnim ten problem i u mnie osiągnął jakieś apogeum... Zapisuj, zapisuj :-)
UsuńOdpukac takich problemow nie mam, ale nazwe zelu zapamietam, tak na zapas ;)
OdpowiedzUsuńHeya i'm for the first time here. I came across this board and I find It truly helpful & it helped me out a lot.
OdpowiedzUsuńI'm hoping to present one thing back and help others like you aided me.
my blog ... Exercise
nie mam takich problemów :)
OdpowiedzUsuńfajnie sie zapowiada..chetnie popytam z tym zelem bo mi by był ratunkiem szczeólnie po pracy :/
OdpowiedzUsuńNo właśnie dla mnie był rewelacyjnym ratunkiem po długich godzinach pracy! Jak się stoi lub siedzi kilka/kilkanaście godzin to potem się człowiek ledwo toczy... Polecam :-)
UsuńIf you wish for to grow your know-how just keep visiting this
OdpowiedzUsuńweb site and be updated with the latest news posted here.
Here is my website :: Exercise Reviews
Żelu z Delawell nie znam ale muszę go kupić siostrze.
OdpowiedzUsuńDla mojej mamy byłby dobry.
OdpowiedzUsuńWarto myśleć o swoich mamach :-)
UsuńWydaje się fajnym żelikiem. Może wypróbuję kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
czasem mam takie problemy, ale to chwilowe :)
OdpowiedzUsuńTo sie moze przydac ciezarnym. Jak bede po raz drugi, to mozliwe, ze skorzystam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie może się przydać! Sporo kobiet w ciąży skarży się na uczucie ciężkich nóg oraz długotrwałe obrzęki. Częste są też dolegliwości bólowe związane z wypłycaniem podbicia stopy i zmianą umiejscowienia punktu ciężkości ciała! Także polecam - fajny, bezpieczny sposób na przyniesienie sobie ulgi, a w połączeniu z masażem może zdziałać całkiem sporo :-)
UsuńO muszę się zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam problemów z nogami, ale polecę koleżance ;)
OdpowiedzUsuńJeśli koleżanka ma problemy z ciężkimi, opuchniętymi stopami i nogami to będzie Ci wdzięczna :-)
UsuńMoze moja mama sie zainteresuje :) http://kasjaa.blogspot.co.uk
OdpowiedzUsuńCiekawe czy na moją dość dziwną dolegliwość by pomogło w sumie to mam takie wrażenie ciężkości. Do Hebe mi jednak nie po drodze, ale spojrzę jak kiedyś będzie mi dane tam zajrzeć.
OdpowiedzUsuńMnie się raczej nie przyda, ale polecę go komuś, kto ma podobne problemy :))
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze go ;)
OdpowiedzUsuńciekawy ten żel, fajna sprawa
OdpowiedzUsuńwszystko co ma aescyne jest dobre:)
OdpowiedzUsuńoooo cos idealnego dla mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńJa całe szczęście nie mam z tym większych problemów, jedynie podczas długiej podróży, siedzenie w jednym miejscu sprawia, że dopiero pod koniec dnia stopy są spuchnięte, ale wtedy kąpiel i zwyczajnie kładę się spać. Świetnie, że takie coś istnieje, na pewno przydałoby się go zakupić. :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńsuper! przyda się na dalekie podróże!
OdpowiedzUsuńOjej, nogi mnie bolą ale raczej reumatycznie - tak spuchniętych, żebym miała odciśnięte skarpetki całe szczęście nie miałam! Ale dobrze wiedzieć, że jest coś fajnego na taką przypadłość:)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam problemy z nogami teraz nie mam :) Ale bardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńmagnificent points altogether, you just received a logo new
OdpowiedzUsuńreader. What could you suggest in regards to your publish that you made some days ago?
Any sure?
Look at my web blog home internet careers
Coś dla mnie! Moje stopy i nogi są zawsze obolałe, a ja nie chcę znowu inwestować w krem który kosztuje prawie 200zł :P
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie też żel, może kiedyś go wypróbuję, choć na razie nie mam problemów z nogami :)
OdpowiedzUsuńHi, I do think this is an excellent blog. I stumbledupon it ;)
OdpowiedzUsuńI'm going to return once again since I saved as a favorite it.
Money and freedom is the best way to change, may you be rich and continue to help others.
Also visit my web page :: payday loans