Cześć! Każdy z nas ma takie produkty, bez których nie wyobraża sobie pielęgnacji. Każdy z nas ma również takie kosmetyki, bez których owa pielęgnacja byłaby o niebo przyjemniejsza. Dziś będzie o tych drugich - produktach bublach. Produktach, które mogły się nie pojawić, mogły nie irytować, mogły być lepsze, mogły działać i godnie służyć naszej urodzie. Mogły... ale tego nie robią. Zapraszam!
W okresie letnim bardzo lubię malować paznokcie na jasne kolory. Tegoroczne lato upłynęło mi pod znakiem bieli , która moim zdaniem doskonale wygląda nie tylko na dłoniach, ale i na stopach. Ponieważ mój poprzedni biały lakier (INGLOT) wyzionął ducha, zdecydowałam się ten od marki Rimmel i ... gorszej decyzji nie mogłam podjąć. Produkt ma śliczny kolor z delikatnie perłowym wykończeniem. To jedyne miłe słowa na jakie jestem w stanie się zdobyć pod jego adresem. Lakier pozostawia obrzydliwe smugi, a po jakiś 2 tygodniach od otwarcia nie było mowy o pomalowaniu paznokci tak, aby nie powstawały bąble. Jedna warstwa schnie faktycznie momentalnie jednak krycie jest słabe i pełne smug. Po nałożeniu drugiej warstwy lakier schnie tylko na zewnątrz co oznacza, że nawet kilka godzin po pomalowaniu robią się odciski... Trwałość lakieru niczego nie urywa - na początku wyglądał jako tako przez około 3 dni, potem odpadał nawet po kilku godzinach. Niestety zaobserwowałam również znaczne pogorszenie stanu moich paznokci (malowałam nim bez przerwy na podkład w postaci odzywki miss sporty przez około 2 miesiące). Pazurki rozdwajają się, są miękkie, ale na szczęście nie zauważyłam przebarwień płytki. Podsumowanie jest króciutkie - ten lakier to bubel jakich mało i z pewnością nie zdecyduję się na wypróbowanie innych kolorów, fuj.
Drugim produktem, któremu daleko do ideału, jest balsam do ust SLIDERS. Nie będę ściemniać i przyznam Wam szczerze, że kupiłam go wyłącznie ze względu na opakowanie... Szczyt głupoty - elementem, który tak mi się spodobał była naklejka! W przypadku opisywanego wyżej lakieru udało mi się doszukać malutkiego plusika, ten kosmetyk jednak żadnej zalety nie posiada. Opakowanie jest mało wytrzymałe i szybko przestało się zamykać na przesuwany zatrzask. Dzięki temu balsam swobodnie otwiera się w torbie, zbierając z niej cały syf i zatłuszczając rzeczy dookoła. Zapach i smak mają tyle wspólnego z brzoskwinią co "polska Angelina Jolie" z uniwersytetem - NIC. Produkt w moim odczuciu smakuje i pachnie koperkiem (!). Nie odnotowałam działania pielęgnacyjnego albo koloryzującego, balsam pozostawia jedynie lekki połysk.
Na dziś chyba już wystarczy tych gorzkości :-) Dajcie znać o Waszych odczuciach w stosunku do tych dwóch produktów (jeśli miałyście okazję ich używać)! Mam nadzieję, że tego typu posty są dla Was pomocne i czytacie je z chęcią. Jeśli macie jakieś inne produkty z kategorii "buble" podzielcie się nimi w komentarzach! Do usłyszenia niebawem!
Nigdy bym nie pomyślała, że ten lakier z Rimmela może być bublem, a szkoda. Ja na szczęście jeszcze nie kupiłam żadnego koloru. To, że wybrałas ten balsam ze względu na opakowanie to żaden wstyd, bo ja też się na nie czaiłam tylko dlatego.. Dobrze, że mam zapas balsamów i czekałam, aż któryś mi się skończy. Już na pewno nie kupię!:)
OdpowiedzUsuńHi hi no takie już jesteśmy kobietki-sroczki :-) Pozdrawiam!
UsuńPomocne, pomocne :) dla mnie bublem są maski biovax. Piękna jesteś!
OdpowiedzUsuńO to Ci powiem zdziwiłam się! Wszyscy raczej zachwalają ich maski! Sama jeszcze nie miałam, ale teraz zgłupiałam do reszty :-D Dziękuję :-*
UsuńA widzisz, mój egzemplarz białego Rimmela sprawuje się super :) Chyba trafiłaś faktycznie na jakiś bubel!
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam rimmelowskich lakierów, a o drugim produkcie nie miałam pojęcia :D
OdpowiedzUsuńNie lubie pisać o bublach, ale czasami trzeba :/
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ja również nie lubiłam tego typu postów, ale od jakiegoś czasu sprawiają mi dużo satysfakcji - jeśli coś nie działa jak należy to po co ktoś ma to kupić :-)
UsuńJa mam Rimmel Lakier do paznokci z Lycrą), Ivory Tower i jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńale wiadomo, że nie wszystkie produkty danej firmy są dobre...
nie miałam do czynienia z tymi produktami, sama znam kilka bubli i to często zachwalanych wszędzie
OdpowiedzUsuńCo do lakieru to nienawidzę wszystkich od Rimmel :P Każdy smuży jak szalony. Jeśli chodzi o błyszczyk to jakiś czas temu też miałam z tej serii, ale ja nie narzekałam na opakowanie i mi ładnie nawilżał usta:)
OdpowiedzUsuńJa całe szczęście ostatnio nie trafiłam na żadnego bubla:P
Lakier Rimmela - masakra - kupiłam dwa i tak się cieszę, że w promocji '2 za 1' bo bym się chyba załamała;/ Oprócz pięknych kolorów żadnych plusów ;/
OdpowiedzUsuńDrugiego kosmetyku nie miałam, ale wiem już, że będę unikać ;)
Jeśli chodzi o inne buble to na pewno cienie Catrice - nie trzymają się i strasznie osypują ;/
Ano widzisz jakie małe paskudy z tych lakierów! ;-) Ja niestety kupiłam w regularnej cenie jeden także ciut mnie to boli, ale już trudno. Dzięki za podanie Twojego bubla, z pewnością będę się od ich cieni trzymać z daleka do momentu jakiś zmian w jakości :-*
UsuńNie mialam zadnego z tych produktow ;) Odpadanie lakieru po kilku godzinach, pogorszenie stanu paznokci, to faktycznie przesada ;/
OdpowiedzUsuńNo pazurki się mają tragicznie niestety... Ale kuruję je :-) Pozdrawiam :-*
UsuńGood day! This is my 1st comment here so I just wanted to give
OdpowiedzUsuńa quick shout out and tell you I truly enjoy reading your articles.
Can you suggest any other blogs/websites/forums that cover the same topics?
Thanks a lot!
Also visit my website ... home internet careers Review
Przyznam szczerze, że ów balsam też bym kupiła ze względu na opakowanie... Ale że Rimmel tak słabo wypadł to jestem w ciężkim szoku! Będę unikać białego :D
OdpowiedzUsuńjaśniutkie lakiery używam namiętnie, dobrze wiedzieć, że ten od Rimmela trzeba omijać szerokim łukiem, w ogóle z tymi kolorami rozbielonymi to nie taka prosta sprawa. Trafić na ideał, w dodatku nie robiący smug na pazurkach to sztuka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ani jednego, ani drugiego kosmetyku. I chyba - na moje szczęście ;)
OdpowiedzUsuńA co do białych lakierów - posiadam jeden marki Bell. Jednak jakoś nie mogę się do niego przekonać. Sama biel raczej nie odpowiada mi na paznokciach ;)
O! Bell też ma fajne jakościowo lakiery! :-) To kwestia gustu, niektórzy własnie wolą biel z czymś połączyć - a może odwrócony french? ;-)
UsuńNie miałam ani jednego ani drugiego, ale ten balsam też chciałam kiedyś kupić ze względu na opakowanie...
OdpowiedzUsuńEh my - baby ;-) Buziaki Gosiu! :-*
UsuńJa uwielbiam białe lakiery! Ostatnio mam manię na biały i czarne pazury :D
OdpowiedzUsuńTeż miałam lakier z tej serii i nie byłam zadowolona..
OdpowiedzUsuńten lakier niestety jest ciezki w nałozeniu:)
OdpowiedzUsuńHa ha ha delikatnie to ujęłaś :-D
UsuńA ja mam dwa lakiery z Rimella właśnie z tej serii i oba (poza szybkim ścieraniem z paznokci) sprawują się naprawdę fajnie. Szkoda, że ten kolor Cię zawiódł.
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo się cieszę - to dobrze jeśli trafimy na coś satysfakcjonującego ;-) U mnie niestety niewypał...
UsuńO rany, szkoda, że się ten lakier nie sprawdza. Ja czytałam same zachwyty pod ich adresem :P
OdpowiedzUsuńteż mam jeden biały lakier który jest tragedią :O
OdpowiedzUsuńJa poszukuję idealnego białego lakieru ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Inglot, lovely i kutlowe wibo! ;-)
UsuńCzasem tak jest niestety,ze jakiś kosmetyk okazuje się kompletnym niewypałem 😞 też miałam kilka takich
OdpowiedzUsuńIf some one wants expert view regarding blogging and site-building afterward i suggest him/her to pay a
OdpowiedzUsuńquick visit this weblog, Keep up the fastidious job.
my site twitter followers free
ja mam z tego fiolet i jest do kitu...
OdpowiedzUsuńTak właśnie podejrzewałam, że bublowatość tych lakierów nie zależy od koloru :-)
Usuńnie miałam go nigdy...
OdpowiedzUsuńmega, dodaj swoje zdjęcia plis
OdpowiedzUsuńJa wolę te najtańsze lakiery - są najlepsze :))
OdpowiedzUsuńU mnie rimmel rowniez niestety sie nie sprawdzil:/
OdpowiedzUsuńAle numer z tym lakierem!
OdpowiedzUsuń