Cześć! Gościem specjalnym dzisiejszego posta jest znany chyba wszystkim korektor boi-ng marki benefit. Słynny producent w opisach produktu posunął się do mocnych słów obiecujących rewelacyjną trwałość, rewelacyjne krycie i wiele innych rewelacyjności, których wszystkie poszukujemy w idealnym korektorze. Czy słowa te znajdują pokrycie w rzeczywistości? Zapraszam do dalszego czytania.
Kremowy korektor ubrany jest w niezwykle estetyczne i wytrzymałe opakowanie (czym moim zdaniem charakteryzują się wszystkie produkty benefit). Może upadać milion razy, może się opukiwać w kosmetyczce albo luzem w torbie i nie pęknie! Aplikacja jest łatwa i przyjemna, idealnie stapia się ze skórą i ładnie wysycha (choć wiem, że posiadaczki cery tłustej mogą twierdzić inaczej). Nie podkreśla suchych skórek i faktycznie, rzeczywiście kamufluje wszystkie niechciane niespodzianki na twarzy. Wielki plus należy mu się również za to, że po czasie nie ciemnieje na skórze i nie zaczyna się odróżniać od reszty twarzy. Wielokrotnie już pisałam, że nie używam podkładów (z kremów bb chwilowo też zrezygnowałam) więc pokrywam go tylko pudrem i rezultat można uznać za jak najbardziej naturalny i daleki od szpachli. Często używam go pod oczy, choć tutaj jest ciężki, a po czasie zbiera się w załamaniu dolnej powieki i drobnych zmarszczkach. Nie zaobserwowałam działania komedogennego, nigdy nie doświadczyłam po nim alergii, podrażnienia czy innych niepokojących objawów. I to są plusy...
Ale, ale...Wszystko ma swoje wady i zalety - ten koleżka także. Zacznę od kwestii kluczowej - jak nie wiadomo o co chodzi... to chodzi o pieniądze. Korektor jest niemiłosiernie drogi. Za 3g musimy wyłożyć w Sephorze okrągłe 99 zł. Być może cena nie stanowiłaby problemu, gdyby nie słaba wydajność produktu i łatwość znalezienia lepszego zamiennika. Bo lepsze korektory są. Kolejnym minusem jest delikatnie mówiąc uboga gama kolorystyczna. Osobiście posiadam kolor 01 i jest za jasny, 02 miał z kolei jakieś dziwne tony przez co wydawał się zbyt ciemny...
Korektor nie jest idealny i bardzo dokładnie widzę jego wady, ale
jakimś cudem na promocjach zawsze lezę do tej półeczki benefitu i kupuję
go po raz kolejny i kolejny... i tak w kółko. Wydaje mi się, że robię
tak, gdyż w tuszowaniu niedoskonałości na twarzy nigdy mnie nie zawiódł,
ale co z obszarem pod oczami, co z wydajnością? Niby można mieć osobny
korektor do twarzy i osobny pod oczy, ale jednak ja wolę mieć jeden,
zapłacić za jeden i tego jednego się trzymać. Taka oto ze mnie pani wygodnicka. Poszukiwania zatem trwają i
będę Was w tym temacie informować na bieżąco (stay tuned!).
A propos poszukiwań - zastanawiałam się nad korektorem Long lasting z Lancom, kamuflażem z Paese albo korektorem mocno kryjącym Missha. Jak widzicie w boi-ing już osiągnęłam denko więc mam niewiele czasu na decyzję... Polecacie coś? :-)
cena rzeczywiście przeraża jak na korektor w stosunku do jakości :) ja używam póki co tylko rozświetlającego z Avonu, ale jest słaby:<
OdpowiedzUsuńPolecam korektor rimmela wake me up, dobrze rozświetla :)
OdpowiedzUsuńOj miałam go i niestety nie sprawdził się u mnie...
UsuńHm, za taką cenę to mógłby być chociaż wydajny ;) ponoć dobry jest kamuflaż z catrice ale osobiście go nie testowałam. A z benefit kusi mnie szminka, może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZrobię jakiś research na temat tego z Catrice, dzięki za polecenie :-) Jakiś czas temu też mi ich pomadki/szminki po głowie chodziły, ale kurcze mają słabe recenzje... Za to podobno świetne ma golden rose! :-)
UsuńSzkoda, że po oczy się nie sprawdzi - dotyczy zbieranie się w załamaniu dolnej powieki. :/
OdpowiedzUsuńZ tym załamaniem powieki to pół biedy, gorzej te zmarszczki z nawłażonym korektorem w środku. Starość nie radość :-D
Usuńja nie miałam jeszcze okazji go używać :) a idealnego korektora pod oczy to i ja szukam.. ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, może kiedyś wypróbuję, ale mam już swojego ulubieńca. :)
OdpowiedzUsuńkompletnie nie znam tego produktu... pierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuńI've read a feww excellent stuff here. Definitely worth bookmarking for revisiting.
OdpowiedzUsuńI surprise how much effort you place to make one of
these great informative website.
Review my web age :: Las Vegas Dryer Repair
Cena mnie skutecznie odstraszyła :P
OdpowiedzUsuńCena rozbraja ;)
OdpowiedzUsuńja od dawna szukam idealnego korektora ;)
OdpowiedzUsuńNo to możemy przybić sobie piątkę :-)
UsuńPowiedz mi co ty nim tuszujesz?:) Przy twojej cerze to chyba zbędny gadżet:)
OdpowiedzUsuńHah, dzięki za ten komplement, ale... Kiedyś to może i nie było co tuszować, teraz nieco gorzej jest. Sińce pod oczami trzeba zakryć, no i cała broda do poprawki, starość nie radość :-)
UsuńPozdrawiam :-*
Ja ostatnio kupiłam drogi puder transparenty z Benefitu i tak jak piszesz - mogłam znaleźć tańszy zamiennik :-) Ja mam ochotę na korektor od Catrice, ten który tak wszyscy chwalą :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę przekonać się do korektorów w takiej formie. Może dlatego, że stosuję je wyłącznie na moje sińce pod oczami? ;)
OdpowiedzUsuńSama chwilowo stosuję 2 korektory - "Affinitone" marki Maybelline oraz "The Style Under Eye Brightener" marki Missha ;)
Maybelline nie lubię, nie sprawdził się u mnie i miałam problem z dobraniem koloru - mam spore sińce i jak nakładałam te z żółtym refleksem to wyglądałam na pozieleniałą :-D Ale właśnie o korektorach Missha czytam tyle dobrego! Tylko cenowo znów są raczej na wyższej półce... Ciężki orzech do zgryzienia :-D
UsuńPozdrawiam :-*
Ja nie stosuję korektorów, ale chyba muszę jakiś znaleźć na sińce pod oczami :D
OdpowiedzUsuńNie znałam go do tej pory. Nie używam kosmetyków z tej firmy ;) Drogo drogo...
OdpowiedzUsuńciekawa go jestem ;)
OdpowiedzUsuńmam jeszcze kilka w zapasie innych:)
OdpowiedzUsuńNa bogato :-D
UsuńNie znam tego korektora, ale od jakiegoś czasu mam ochotę na kamuflaż od Ceatrice.
OdpowiedzUsuńTaka cena to nie dla mnie, zwłaszcza za korektor :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥
OdpowiedzUsuńA ja go nie znam i powiem szczerze, że pewnie nie poznam, bo rzadko używam korektora :)
OdpowiedzUsuńGood for You :-)
UsuńPowiem szczerze nie dałabym aż tyle za korektor
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za motywujący komentarz i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie stosuję korektora. Nie muszę. Ale jakbym musiała kupiłabym sobie taki porządny, droższy ale dobry.
OdpowiedzUsuńCena jest dość wysoka :D
OdpowiedzUsuńOj, faktycznie cena dość wysoka. Ja ze swojej strony mogę polecić kamuflaż Catrice, ja póki co jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCena dość wysoka, ale j używam tuszu Benefitu i jestem zachwycona, więc jak będę kupowała korektor, to się nad tym mocno zastanowię :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie cena zniechęca. I jeszcze mało wydajny, szkoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hello, just wanted to tell you, I loved this article. It was helpful.
OdpowiedzUsuńKeep on posting!
Also visit my page; Exercise
Ja posiadam kamuflaż Catrice i spełnia on swe zadanie prawidłowo, a do tego jest sporo tańszy niż ten benefit-owski ;)
OdpowiedzUsuńFajne są tez korektory mineralne Annabelle :D
Tak więc ten nie kusi mnie za bardzo ;)
Właśnie kupiłam! Twój komentarz mnie przekonał, że może spróbuję moją skórę potraktować czymś delikatniejszym i wzięłam cały zestaw :-)
Usuńmam go i uważam ze jest super, choć moja karnacja to coś między nr 1 a 2... i to jedyny minus.
OdpowiedzUsuńNo właśnie u mnie też... Kupić dwa to bez sensu, a sama 2 ma brzydki kolor na mojej skórze. Więc lecę z 1 :-)
Usuńja nie używam żadnego korektora, za to mam mega problem z doborem podkładu, jestem tak blada (biała) że wszystko jest dla mnie zbyt ciemne
OdpowiedzUsuńJa też jestem super blada! Polecam minerałki od Annabelle Minerals - ten najjaśniejszy jest idealny i chyba Loreal ma takie dla super bledziochów, Vichy, no i Estee Lauder :-)
UsuńKorektora nie używam, raz kiedyś i to wszystko. Ale widziałam,ze jest w shinybox, więc czekam az wypróbuję i zobaczymy;p
OdpowiedzUsuńBenefit ma fajne produkty :) Nie znałam tego korektora, ja uwielbiam Catrice :)
OdpowiedzUsuńCena mnie skutecznie odstraszyła :D
OdpowiedzUsuńJa korektorów rzadko używam, a z tym nie miałam styczności i chyba ze względu na cenę nie będzie mi dane :D
OdpowiedzUsuńo kurna! co za cena! ;p
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać jeszcze tego korektora :) Ja ostatnio polubiłam Camouflage Catrice :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie potrzebuję korektorów ani kamuflaży i w na tej półce kosmetycznej zupełnie się nie znam :)
OdpowiedzUsuńhmm raczej nie kupię ;D
OdpowiedzUsuńNa przebarwienia i inne niedoskonałości polecam z całego serca Mac Studio Finish Concealer :) co prawda kosztuje 74zł, ale jest baardzo wydajny! Mam go już prawie rok, a zużyłam dopiero połowę :) Przykrywa dosłownie wszystko, ogromna gama kolorystyczna, no i nie zapycha. Ale pod oczy będzie za ciężki niestety, mimo wszystko gorąco polecam :). Tańszym odpowiednikiem może być kamuflaż z Catrice, choć on nie jest według mnie aż tak trwały jak Mac, no i kolory są tylko trzy:)
OdpowiedzUsuńDzięki Ola! :-*
UsuńSłyszałam o nim, ale jest po za moim zasiegiem. Od siebie polecam kamuflaż od Catrice :).
OdpowiedzUsuńEverything is very open with a precise explanation of the issues.
OdpowiedzUsuńIt was definitely informative. Your website is useful.
Thanks for sharing!
Feel free to visit my blog; Nike Free Run 3
Pierwszy raz o nim slyszę :D
OdpowiedzUsuńNo niestety cena zaporowa
OdpowiedzUsuńlubię kremowe korektory i podkłady ... jednak przeżuciłem się z takich na zwykłe podkłady i ich używam jako korektorow wklepujac ( nei rozcierajac ) na blizny i przebarwienia... szkoda mi buzi na pełny kamuflaż :P
OdpowiedzUsuńDzięki za fajne rady! :-) Efekty widziałam na blogu i sprawdza się ta Twoja metoda wyśmienicie :-)
UsuńJa w sumie za dużo Ci nie podpowiem bo mam jeden korekor jakiś, ale rzadko używam :D
OdpowiedzUsuńFarciary! ;-)
Usuń