wtorek, 25 lutego 2014

Oillan krem pielęgnacyjno - ochronny SPF 15



Cześć :-) Wczoraj przygotowałam dla Was post z upiększaczem od firmy Dermika. Niestety blogger nie czyta zdjęć, które zrobiłam innym aparatem i będę je musiała powtórzyć (uf, dobrze, że jeszcze nie wyrzuciłam opakowania) :-) Także to w następnym poście. A dziś krem do skóry suchej, wrażliwej i skłonnej do alergii Oillan.



Moja skóra ostatnio płata straszne figle. Jednoczesne wypryski i totalne przesuszenie doprowadzają mnie do szału. Cóż - życie :-) Obecnie z różnych powodów muszę o moją cerę dbać szczególnie dobrze, stąd też zdecydowałam się na krem Oillan do skóry podrażnionej, suchej i skłonnej do alergii. Skład jest bez zastrzeżeń - brak substancji alergizujących, mnogość substancji kojących i nawilżających. Zachęcona nowym (cóż w tamtym czasie ten krem był nowy) zakupem ochoczo zaczęłam używanie i ... wtopa. Twarz mnie piekła żywym ogniem! Ale mówię, ok toż to dopiero pierwszy raz! Za drugim razem szczypania nie było, ale uczucia ulgi dla ściągniętej skóry też nie. Krem nic a nic nie pomógł mojej spragnionej cerze, nieprzyjemne szczypanie pojawiało się i znikało, a po jakiś 3 tygodniach zaobserwowałam ogromną ilość małych, zamkniętych zaskórników. No jeszcze mnie dziad jeden zapchał! A nigdy nie miałam do tego skłonności, oj nie. Co więcej mój Brat (parę razy już wspominałam, że jest alergikiem) miał dokładnie takie same odczucia - zazwyczaj gdy kupuję coś jemu nie odmawiam sobie przyjemności wypróbowanie tego samego :-D Na wizażu również znalazłam kilka komentarzy z wrażeniami podobnymi do naszych... Wszystkie znaki na niebie, ziemi i ... opakowaniu świadczą o tym, że krem jest w porządku. Podejrzewam, że to wina naszych wyjątkowo opornych mordek a nie samego preparatu, ale tak czy siak rozstałam się z nim w niezgodzie zużywając resztkę na ... stopy. Chwilowo rezygnuję z kremów, ukradłam Mamie jej olejek arganowy (mój się skończył) i pełna nadziei wracam do niego :-)



Jak zawsze proszę Was o napisanie czy miałyście z nim styczność i jak się u Was kremik sprawdził! A teraz życzę wspaniałego, słonecznego dnia i mówię do "zobaczenia" wkrótce! :-)

9 komentarzy:

  1. tego kremu nie znam, ale mogę Ci poradzić takiego wrażliwca Decubal (apteki) . Jakiś czas temu zaczęło mi się pojawiać na skórze wokół oczu jakieś uczulenie, na razie nie znam przyczyny ale już zaczynam podejrzewać pewien fluid.
    Skóra mnie swędziała, była zaczerwieniona, podrażniona. ten krem do twarzy sprawdził mi się w tej podbramkowej sytuacji dobrze, łagodził i przynosił ulgę a przy okazji klasycznie nawilżał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja ostatnio jednym z kremów Oillan posmarowałam synkowi łydki bo miał na nich mocno suchą skórę. I wyskoczyła mu wysypka, która za chwilę przemieniła się w krwiaczki- byłam w szoku bo używamy innych ich kosmetyków i jest ok. Także niekoniecznie to co jest do skóry alergicznej jest aż tak dobre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowna Pani
      prosimy o kontakt pod adresem oillan@oillan.eu i przesłanie dokładnych uwag na temat użytego kremu. Z poważaniem oillan@oillan.eu

      Usuń
  3. Po zdjęciu rozpracowanego opakowania pomyślałam, że bardzo polubiłaś ten krem a tu proszę:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie miałam styczności z tym kremem, w zasadzie nawet o nim nie słyszałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam nawet o tym kremie, a mam akurat podobny problem...

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię krem z tej lipidowy krem z tej marki
    muszę to napisać... zakochałam się w Twoim blogu, obserwuje ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:) // Thanks for Your comment:) // PS. Dajcie znać jeśli dodajecie! ;-)