piątek, 27 stycznia 2012

♥SPA Energy

Kolejny z serii "moje ukochane". Zapraszam!

Uwielbiam peelingi do ciała! Uwielbiam! Przynajmniej dwa razy  tygodniu MUSZĘ zrobić peeling i przetestowałam ich setki! Powiecie co za różnica jakiej marki, czy cukrowy czy solny, czy na mokro czy na sucho... Ano jest :-) Przynajmniej dla mnie :-) Ostatnio wszystkim koleżankom piałam na temat "biedronkowego be beauty" - był super, ale było minęło, teraz liczy się tylko TEN!


Nie zawiera parabenów, nie jest testowany na zwierzętach, cena jest bardzo przystępna, a drobnoziarnista konsystencja sprawia, że skóra nie "czuje" się po nim "obdarta i poszarpana" ale odświeżona i delikatna :-) No i ten zapach... mmmm zielona herbata to mój hit! Normalnie mam masę energii jak tylko o nim pomyślę, tak pobudza! :-D Polecam, polecam i pytam kto używał i czy też widzi same plusy?




Miłego dnia kochani!

25 komentarzy:

  1. Pierwsze widzę! Gdzie go można dostać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też używałam różnych peelingów, ten z biedronki był dla mnie super, natomiast Perfecta Spa - ten czekoladowy, którym się wszyscy zachwycają u mnie się wogóle nie sprawdził. Teraz moim numerem 1 jest gąbka do ciała - ostra strona i ulubiony żel pod prysznic :-): myje, peelinguje, wygładza. Wszystko w jednym.
    P.S. Zapraszam również do siebie:
    http://makelifeslimmer.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. zielona herbata mnie przekonuje!!! A gdzie go kupiłaś. Muszę sobie jakiś peeling kupić na siłownię, żeby mnie obudził z rana :) Takiego kopa energetyzującego dał na dzień.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie stosowałam go nigdy, w sumie to nigdzie nie widzałam takiego specyfiku.
    Teraz mam z Rossmana pomarańcza z granatem i jest super pieknie pachnie, fajnie działa i w dodatku się pieni, więc jest łatwy w stosowaniu:) no i cena jest baaardzo atrakcyjna.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. w środku wygląda jak soczysta galaretka! kcem go :>>

    OdpowiedzUsuń
  6. Musi byc przyjemny w stosowaniu...

    OdpowiedzUsuń
  7. a gdzie go kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochane możecie go znaleźć w drogerii natura i douglasie, w leclerku i w drogeriach internetowych :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. O, ja też o nim nie słyszałam :) Trzeba będzie przejść się do Natury i niuchnąć ten herbaciany zapach :)))) /uwielbiam zapachowe kosmetyki, często to właśnie zapach decyduje o tym czy go kupię czy nie/

    OdpowiedzUsuń
  10. Hello :) po pierwsze super blog po drugie zapraszam do siebie do ogladania i do komentowania:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale mi narobiłaś ochoty na niego:)) Muszę go mieć:D


    MadziaV

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda zachęcająco! Uwielbiam takie energetyzujące kolory :) Jutro zamierzam wybrać się na zakupy, więc jak tylko go znajdę to na pewno będzie mój :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oh jaa, wygląda niesamowicie. Mówie o samym peelingu, a nie o opakowaniu, choc ono tez złe nie jest

    OdpowiedzUsuń
  14. ja używam z Ziaji i też polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę pomyśleć nad takim Spa na ferie;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale on pięknie wygląda w tym pojemniczku. Zwykle nie podoba mi się wygląd peelingu, dbam by był jedynie skuteczny. Ale ten przypomina mi kiwi! A co do zielonej herbaty, to narobiłaś mi ochoty i idę zaparzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. P.S. Daj potem znać czy e-mail doszedł :) I chyba gdzieś widziałam takie buteleczki...ciekawe czy numeracja się zmieniła.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ok ok :D A gdzie się ustawia żeby godziny przy komentarzach były jakieś normalne? :P Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  19. chętnie bym go wypróbowała ;d ile za niego dałaś?

    OdpowiedzUsuń
  20. też lubie peelingi , mam nieziemską po nich skórę :) Ten wygląda na ciekawy ale nigdy go nie próbowałam , chyba najwyższy czas :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdzie go kupić?
    Tak łaaadnie wygląda. Ja stosuję Bielndowski z arbuzem ale trochę rzeczywiście "drapie", bo jest cukrowy. Evaline mi się kończy więc chętnie się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Chętnie zakupiłabym takie coś! Gdzie można takie spotkać? :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. Kupiłam zachęcona Twoim postem :-) Ale niestety, jako pilling do ciała jest dla mnie za delikatny. Może jestem "gruboskórna" ;-) ale zdecydowanie wolę pillingi z grubszymi drobinkami. Ale zapach i kolor rzeczywiście obłędny i z pewnością zużyję cały np. jako pilling do rąk.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:) // Thanks for Your comment:) // PS. Dajcie znać jeśli dodajecie! ;-)