sobota, 4 stycznia 2014

Depilacja laserowa Vectus - STARCIE #1



Cześć! :-) Już po krzyku, już po strachu! Pierwszy z 4 zabiegów laserowego usuwania owłosienia za mną. Wprowadzenie i informacje ogólne o samym laserze i zabiegu opisałam Wam w TYM poście, także jeśli jesteście ciekawi to zajrzyjcie koniecznie, bo dziś już tylko wrażenia z samej wizyty w Warszawskiej Klinice BeautymeD (KLIK). Zapraszam do dalszej lektury :-)




Tuż przed samym wyjazdem byłam bardzo zestresowana. Co tu dużo mówić, cykor jestem jakich mało o czym wie każda dziewczyna, która była ze mną w parze na zajęciach praktycznych (Aniu jesteś wielka! :-* ). Robić coś komuś - żaden problem! Ktoś robi coś mi - ooooo nie! :-) Nie wiem z czego ta zależność wynika, bo sama sobie też wszystko zrobię i żaden ból mi nie straszny, ale gdy tylko inna osoba zbliża się z jakimś urządzeniem od razu zwiewam z fotela :-D Szybko jednak przekonałam się, że strach ma wielkie oczy i całe moje nerwy były bezsensowne ...

Ale po kolei. Trafić do samej Kliniki jest bardzo łatwo - tuż obok wyjścia (yyyy i wejścia) stacji metra Natolin. W recepcji jak widać jest pięknie - jasno i bardzo estetycznie. Duże wrażenie robi ściana po lewo od stoliczka, który widzicie na zdjęciu wyżej. Jest na całej długości zapełniona dyplomami i wyróżnieniami, którymi może się pochwalić doktor Miracki i sama Klinika! Po wypełnieniu kart i zgody na zabieg zostałam zaproszona przez Panią kosmetolog Martę do gabinetu numer 2 na zabieg (w moim mniemaniu niezłe tortury) ;-) Muszę Wam tu tylko jeszcze napisać, że wszystkie Panie w Klinice są nie tylko przesympatyczne, ale i prześliczne (drodzy panowie, polecam na zabiegi tylko tam!) :-)





Po przebraniu się w jednorazową bieliznę zabiegową zaległam na fotelu i zamęczałam Panią Martę swoim "ja się boję" :-)  Swoją drogą mam nadzieję, że przy kolejnym zabiegu również trafię właśnie na nią, bo nie dość, że śliczna i przesympatyczna, to jeszcze studiowałyśmy w tym samym mieście i znamy tych samych wykładowców! Dobra, do rzeczy. Najpierw za pomocą inteligentnego czytnika poziomu melaniny w skórze Skintel został dokonany pomiar umożliwiający urządzeniu dobranie optymalnych dla mnie parametrów zabiegu. Potem zostało już tylko strzelać i usuwać te kłujące paskudy :-) Powiem Wam szczerze, że ku mojemu zaskoczeniu zabieg był faktycznie prawie bezbolesny. Prawie, gdyż jako chodzące gnaty pozbawione zbawiennego, cieplutkiego tłuszczyku, przy usuwaniu włosków ze skóry leżącej tuż na kości parę razy głośniej chrząknęłam ;-) Zdziwiona byłam także czasem zabiegu - no dosłownie 5 minut i wsio! Po wszystkim skóra była leciutko zaczerwieniona i podrażniona (jak po ogoleniu się maszynką pod włos). Wszystko jednak zniknęło do wieczora (zabieg miałam o 11:30). Po laserowej depilacji możemy się spokojnie golić, nie należy z kolei wykonywać peelingu! Czekam z niecierpliwością na pierwsze efekty i pierwsze wypadające włoski. Żegnaj mój koszmarze, żegnajcie wrośnięte włoski, żegnaj brudna po maszynkowej rzezi wanno i sama niezacinająca (tia...) maszynko! :-)


Razem z Panią Martą ustaliłyśmy, że najlepiej będzie powtórzyć zabieg po upływie około 6 tygodni. Zatem już mi się buźka cieszy na 17 lutego! Teraz napiszę Wam znów o laserowej depilacji dopiero po 4 zabiegu - powiem Wam jak efekty, jak wygląda moja skóra i czy faktycznie pożegnałam wszystkie włoski :-) A tymczasem raz jeszcze załączam Wam wszystkie dane kontaktowe do Kliniki BeautymeD oraz link do playlisty, na której możecie zobaczyć jak zabieg wygląda :-)
  • Wszystkie niezbędne informacje o zabiegu laserowej depilacji znajdziecie TUTAJ.
  • Klinika BeautymeD znajduje się na Alei Komisji Edukacji Narodowej 54. Odpowiedzi na wszystkie nurtujące Was pytania uzyskacie w rejestracji (tel. +48 22 400-90-26, +48 605-905-608) lub poprzez maila (rejestracja@beautymed.com.pl)
  • Szczegółowy cennik z wszystkimi dostępnymi w Klinice zabiegami jest dostępny TUTAJ
  • Playlista: KLIK.



17 komentarzy:

  1. O jej, moje marzenie <3 am nadzieję, że niebawem się zdecyduje i odłożę sobie na ten jakże szczytny cel hehe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było również moim małym marzeniem! Odkładaj, a ja po pełnej sesji zabiegów dam znać co i jak :-*

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa sprawa z tą depilacją! Warto się zastanowić nad taką opcją pozbycia się niechcianych włosków! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na kolejny taki post! Sama chcialabym zrobic taki zabieg na plecach ale sie boje :( bo mam teraz problemy z plecami i obawiam sie ze beda jakies niemile sytuacje przez to ;( czekam na post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz jakieś wątpliwości dotyczące przeciwwskazań do użycia lasera to śmiało napisz do mnie maila: najwyzszeobcasy@gmail.com :-) Może Twój problem nie dyskwalifikuje możliwości wykonania zabiegu :-) Pozdrawiam :-*

      Usuń
  4. Ciekawie, ciekawie, ale to ja to chyba przy tradycyjnych metodach zostanę :D U mnie za to kilka słów o Szkocji:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ojeju mam nadzieje ze bardzo nie bolalo ! ;o


    Pozdrawiam Kinga,
    ❁ ❁ ❁http://simplepromise-simplepromise.blogspot.co.uk/❁ ❁ ❁
    (^^ KONKURS)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, pisałam wyżej,że nie bolało :-) Pozdrawiam!

      Usuń
  6. to świetnie, że to już za tobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na efekty, które mam nadzieje opiszesz. Może i ja zdecyduję się na taką depilację. Oczywiście jak uzbieram pieniążki. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Przydatny post :)
    Zastanawiałam się cały czas, czy to boli, teraz już wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślałam, że to droższa impreza.. Skuszę się na pewno:) Będę czekać na Twoje dalsze relacje!

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślałam, że to droższa impreza.. Kiedyś się na pewno skuszę. Będę czekać na kolejne posty!

    OdpowiedzUsuń
  11. A myślałam, że taki zabieg sprawia ból, no proszę :) Bardzo ciekawy opis. Sama nie zdecydowałabym się na taki zabieg. Teraz już z górki. Jeszcze 3 i koniec :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To urządzenie wygląda jak narzędzie tortur :) Ale pewnie warto !:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie osobiście laser nie przekonuje, ale Tobie gratuluję spełnienia małego marzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. KOCHAM JAK PISZESZ no kocham! Teraz rozumiem czemu od roku potrafiłam gadać z Tobą godzinami :D UWIELBIAM !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:) // Thanks for Your comment:) // PS. Dajcie znać jeśli dodajecie! ;-)