wtorek, 6 sierpnia 2013

Manicure



Najlepszą wizytówką kobiety są jej dłonie. Tiaaaa... Przez ostatnie 3 miesiące na moich paznokciach królowała hybryda. To były pierwsze i ostatnie 3 miesiące. No, może jeszcze ewentualnie skuszę się na ostatnia raz przed wyjazdem na wakacje - co by nie taszczyć ze sobą zmywaczy, pilników i lakierów, ale to zobaczymy. Na chwilę obecną moje paznokcie przedstawiają obraz nędzy i rozpaczy. Są cienkie jak papier, porozdwajane i tak suche, że w sumie mogłabym je katować tą hybrydą dalej, bo suchsze na bank nie będą... Po zdjęciu ostatniego mani doszłam do wniosku, że hybrydowa zabawa jest super na wyjazd, wesele i inne wyjątkowe okoliczności, kiedy to musimy mieć pewność, że nasz mani przetrwa wszystko i wciąż będzie zachwycał. W codziennym życiu nie sprawdza się natomiast wcale i argument o oszczędności czasu - bo przecież to tylko raz na 2/3 tyg, nic a nic do mnie nie przemawia. Cały ten czas, który zaoszczędziłam biegając beztrosko z hybrydą odbiję sobie teraz na moczeniu pazurków w oliwie i smarowaniu odżywkami... Nie ma co, czad.



Żeby nieco załagodzić sobie mój nerwowy poranek (bo uwierzcie, wkurzyłam się na to dziadostwo nie na żarty), uprzyjemniłam sobie domowy manicure musującą tabletką z Peggy Sage. Wybrałam ją nie bez przyczyny - oprócz zmiękczania skórek, dodatkowo odżywia skórę i paznokcie, dzięki zawartości witaminy B5 oraz aminokwasów. Tabletki możecie nabyć TUTAJ

Jeśli chodzi o skórki, to nie wycinam ich, a jedynie lekko odsuwam patyczkiem z gumową końcówką, która jest niezwykle delikatna i nie drapie płytki. Swoje kopytko kupiłam w hurtowni, ale tak się składa, że także możecie je nabyć TUTAJ


Jakiś czas temu otrzymałam do testu również tę odżywkę. Wcześniej nie miałam możliwości jej użyć, natomiast teraz  sprawdzę jej domniemaną skuteczność w iście hardcorowych warunkach. Jeśli poradzi sobie z naprawą tego, co pozostało po moich paznokciach, to będę mile zaskoczona i bardzo jej wdzięczna :-D Odżywkę możecie pooglądać i ewentualnie zakupić TUTAJ


Uf, manicure skończony. Nie pokazałam Wam zdjęcia przed całym tym ambarasem 
z powodu najzwyklejszego na świecie WSTYDU.... 
Teraz przez najbliższe tygodnie moja dłonie będą wyglądały dokładnie tak. 
Bezbarwna odżywka i wsio :-)

Miałam Wam dziś zaprezentować stylizację, ale co się odwlecze, to nie uciecze - zajrzyjcie tutaj jutro ;-)


28 komentarzy:

  1. A Ty zajrzyj do mnie, bo chyba Cię tam dawno nie było, a Twoja kawa stygnie :D! Dużooo dobrego słyszałam i sama stosuje Eveline 8in1 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie zabieram się za nadrabianie blogowych zaległości, także zaraz u Ciebie będę :-*

      Usuń
  2. A jakiej marki hybryda? Może jakaś tanizna i słabej jakości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby była taniocha to bym się tak nie wkurzała... Lakiery z mollonu, niby miękkie i idealne do dłoni, cena umówmy się niemała, a jak wyszło tak wyszło :-/

      Usuń
  3. Ojojoj współczuję Ci bardzo... :-((( Moje paznokcie na szczęście ogólnie dobrze się trzymają, choć ostatnio są bardziej przesuszone niż zazwyczaj. Słyszałam, że Regenerum do paznokci jest całkiem niezłe, planuję je sama kupić tylko się zbieram i zbieram i zebrać się nie mogę :P Powodzenia w kuracji!! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie słyszałam dwie bardzo skrajne opinie, ale chyba jak sama nie spróbuję to się nie dowiem co i jak z tym regenerum :-) Dziękuję Gosiu i ściskam mocno!!!! :-*

      Usuń
  4. Ja sama zaczęłam się interesować manicurem naturalnym dopiero i spodobało mi się zdobienie paznokci i takie tam. Dlatego coś czuję, że teraz będę dużo czasu im poświęcać. Tym bardziej, że mam wakacje :D Jakiś czas temu też zastanawiałam się nad tą hybrydą, jednak po takiej ocenie sobie odpuszczę. Zdecyduję się na nią na swój ślub jedynie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ślub spokojnie się nada - wygląda naturalnie, nie jak tipsy z żelem, i na bank przez cały wieczór, wesele i podróż poślubną, nie będziesz się musiała martwić o poprawki ;-)

      Usuń
  5. Spokojnie jest bardzo ogólnikowo:):) O sprawdzę, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja po zdjęciu żelu też miewałam miękkie paznokcie i odżywka SOS z eveline najlepiej mi robiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślałam ostatnio o hybrydach, chyba jednak się powstrzymam z kupnem :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie, nie zrozumcie mnie źle! To nie jest zło wcielone! :-) Tak jak napisałam - na śluby, wesela i wakacyjne wyjazdy nie ma nic lepszego! Problem pojawia się tylko przy noszeniu ciągłym przez dłuższy okres czasu. Paznokieć nie oddycha, a niedobitki lakieru, które nie chcą się zmyć odchodzą przy zeskrobaniu razem z paznokciem... Taka męka jednokrotnie nic nie zrobi, ale przy powtarzaniu co 2-3 tyg. może bardzo pokaleczyć pazurki...

      Usuń
  8. polecam jeszcze kapsułki karotenowe :) są w formie takich rybek z których wyciska się olej i wciera w paznokcie. Ja je stosowałam na całą noc i z moimi paznokciami robiły cuda :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi tak paznokcie zepsuła odżywka Eveline 8w1. Od dwóch miesięcy je ratuję i odratować nie mogę...

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo miły post :)
    Zapraszam na nowy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie miałam hybrydów, boję się właśnie takiego "zepsucia" paznokci, a moje w dodatku naturalnie zbyt silne nie są :o Chyba zostanę przy tradycyjnym mani:P

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja myślałam o hybrydach, ale już mam coraz dłuższe pazurki i mi ich szkoda

    OdpowiedzUsuń
  13. moje paznokcie po zdjęciu żeli wołały o pomstę do nieba, teraz jest już trochę lepiej ale to nie to co było kiedyś;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... Aż się boję pomyśleć za jaki czas uda mi się je doprowadzić do ładu... Pozdrawiam :-*

      Usuń
  14. ja skończyłam moją przygodę z hybrydami i podobnymi dziadami do paznokci, nigdy więcej! preferuje moje naturalne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja wlasnie zaczleam przygode z hybryda, mam juz 3tyg i gdyby nie to ze ejden pazur zlamalam mechanicznie to nic sie nie dzieje, nie mniej ekdnak teraz. Sciagam hybryde i robie zel na naturalne, podobno lepszy i "mniej inwazyjny" a przy dziecieach nie bede miala juz tyle czasu na malowanie wiec z rok planuje pochodzic.... Zonacze co bedzie u mnie. Na odbudowe przez zastosowaniem odzywki polecam manicure japonski, polega na wtarciu w paznokiec wszelkich skladnikow odzywczych i nawilzajacych, po nim sie nie maluje paznokci a wlasnie smaruje regularnie odzywka, ja po zleu sobie kiedys tak zregenerowalam pazury, ńo i odzywka alessandro express dziala cuda!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy mogłabyś dodawać więcej postów o takiej tematyce ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak :-) Piszcie tylko o czym chcecie przeczytać, o jakim kosmetyku, lub o jakim zabiegu, dal mnie to będzie wielka przyjemność! :-)

      Usuń
    2. kocham cię dziewczyno po prostu:)))) może jakies rady jak sie malować krok po kroku na wieczór, randke itpptptp:))

      Usuń
    3. :-) Challenge accepted ;-)

      Jutro będzie normalna stylizacja, a w kolejnym poście postaram się o make up. Albo chociaż coś z działu "uroda" ;-)

      Pozdrawiam!

      Usuń
    4. Jeżeli możesz, to proszę napisz jak piłować paznokcie,jak nadać im kształt, jak malować krok po kroku. Zamieszczaj jakieś recenzje, bo kiedy patrzyłam na poprzednie posty sprzed kilku lat/miesięcy chyba zaczynałaś od takich postów o takiej tematyce.

      Usuń
    5. To dla mnie sama przyjemność! Także takie posty się pojawią od przyszłego tygodnia :-)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz:) // Thanks for Your comment:) // PS. Dajcie znać jeśli dodajecie! ;-)