Cześć! :-) Cieszę się, że w końcu wszystkie sprawy zostały poukładane i z czystym sercem mogę wrócić do bloga, do Was, do pisania o kosmetykach i zabiegach! Ależ mi tego brakowało! Rozwodzenie się nad minionym chaosem nie ma większego sensu, przechodzę zatem od razu do rzeczy - mojej obecnej pielęgnacji skóry! :-)
Z marką Dermalogica spotkałam się łoooooo - szmat czasu temu. Żałuję, że od razu nie poświęciłam jej większej uwagi i przez długi okres omiatałam jedynie wzrokiem! Teraz moja rodzinka kosmeceutyków liczy sobie czterech członków :-) Jestem pewna, że na tym się nie skończy - już w planach jest zakup testowanego ostatnio Skin Perfect Primer...
Etap planowania zostawmy jednak w spokoju. Mam największą przyjemność przedstawić Wam:
- Antioxidant Hydramist - mgiełkę do zadań specjalnych, pachnącą różą i sprawiającą, że po całej zarwanej nocy wygląda się dalej jak człowiek! Mgiełkę, którą polubiła moja Mama, koleżanki z pracy i sami szefowie! Mgiełkę, którą polecam każdemu pacjentowi i każdemu z Was. Jednokrotne użycie prowadzi do silnego uzależnienia...
- Daily Microfoliant - peeling uzależniający bardziej niż mgiełka, najwydajniejszy z wydajnych, efektywny i przyjemny. Nie każdemu podchodzi (słyszałam opinie, że podczas stosowania ma się wrażenie mycia proszkiem do prania), ale jeśli forma codziennego, delikatnego złuszczania do Was przemawia to jest to kosmetyczna pozycja obowiązkowa! Żegnajcie suche skórki, żegnajcie paskudne czarne kropeczki na nosie! :-D
- Special Cleansing Gel -mój najświeższy nabytek! Zmywa wszystko bez problemu i może być spokojnie stosowany przez alergików (pisałam Wam kilkukrotnie, że mój brat ma atopowe zapalenie skóry i przy regularnym podkradaniu nie zauważył żadnych skutków ubocznych) :-)
- Multi-active Toner - tonik w formie mgiełki z niezliczoną ilością wyciągów, ekstraktów i innych bajerów. Dwa psiknięcia zaspokajają w pełni potrzeby mojej skóry, a aplikacja kremu na wilgotną od toniku skórę jest przyjemna i sprawia, że owego pielęgnacyjnego, końcowego specyfiku zużywamy duuuużo mniej! :-)
Miałyście przyjemność stosowania tych kosmetyków? Jeśli nie gorąco zachęcam Was do znalezienia w swojej okolicy gabinetów pracujących na tej marce i odwiedzenia ich w celu przetestowania produktów! Personel powinien dodatkowo wykonać Wam face-mapping - analizę skóry twarzy, umożliwiającą najlepsze dobranie produktów do Waszych potrzeb :-) Gwarantuję Wam, że po takim zwykłym testowaniu próbeczek, zdecydujecie się na jakiś zakup i będziecie z niego bardzo zadowolone!
Do usłyszenia wkrótce!
Też ostatnio miałam lekki zawrót w życiu i musiałam odłożyć blogowanie na później. :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wróciłaś. :)
Ano te zawroty... Mam nadzieję, że u Ciebie też wszystko wyszło na prostą i ma się wyłącznie ku lepszemu ;-*
UsuńNie miałam kontaktu nigdy z tymi kosmetykami. Muszę się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńŚwietna grupa przyjemniaczków :) Póki co nie znam tej marki osobiście, ale tonik w formie mgiełki i peeling mocno mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńPeeling to hicior tej marki! Gorąco polecam! Nie wszystkie produkty są warte pieniążków, ale ta 4, którą mam jest ściśle wyselekcjonowana i w profesji też najczęściej korzystam właśnie z nich :-)
UsuńNie miałam, ale ta mgiełka to mi fajnie brzmi :) buziaki, zapraszam na nowy wpis :)
OdpowiedzUsuńMusiałabym zainwestować w Antioxidant Hydramist - ile kosztuje taka przyjemność? :)
OdpowiedzUsuńKosztuje sporo bo 172 zł... Ale jest mega wydajna (jak wszystkie te produkty) i starcza spokojnie na około ... rok! :-) Małą buteleczkę toniku mam już 3 miesiące i jeszcze długo poużywam, także ekonomicznie wychodzi nieźle :-)
UsuńNie znam tej marki. Mgiełka wydaje się interesująca ;)
OdpowiedzUsuńGdzieś widziałam te kosmetyki, ale ich jeszcze nie miałam, zapowiadają się ciekawie.
OdpowiedzUsuńDystrybucją zajmują się głównie gabinety i kliniki pracujące na liniach profesjonalnych :-) Widziałam tez na allegro, ale nie polecam tam kupować, bo diabli wiedzą co to jest... Marka bardzo dba o jakość i umowy podpisywane przez współpracujące miejsca są bardzo ścisłe, stąd nie ma możliwość kupna "legalnego" i sprawdzonego produktu poza takimi gabinetami własnie. Także polecam poszperać w sieci kto na nich pracuje i tam się zaopatrzyć ;-)
UsuńNie miałam tych kosmetyków, ale zaciekawiła mnie mgiełka :)
OdpowiedzUsuńsłyszę o tej marce po raz pierwszy,ale z Twojego opisu wynika że są to świetne kosmoceutyki
OdpowiedzUsuńZdecydowanie świetne! :-)
UsuńMgiełka jest świetna
OdpowiedzUsuńO proszę, niezła kolekcja już ! ;D a ja ich nigdy nie widziałam! :)
OdpowiedzUsuńBrzmi swietnie,musze wyprobowac!:)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków. Wszystkie mi się podobają! A zwłaszcza ta mgiełka. Często zdarza mi się zarwać noc, ale nie mam jeszcze odpowiedniego kosmetyku ratunkowego ;)
OdpowiedzUsuńPolecam tę mgiełkę wszystkimi kończynami :-D Fajne jest też takie serum z witaminą C z Ross. Tylko kurcze nie pamiętam marki... Po zarwanej nocy jak znalazł :-)
Usuńbardzo ciekawe kosmetyki :) nigdy o nich nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńwcześniej nie znałam tej marki, ale chętnie dowiem się o niej coś więcej :)
OdpowiedzUsuńJak zaadoptuję kolejne dobroci, nie omieszkam ich tutaj przedstawić :-)
UsuńNie znam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam wcześniej o tej marce.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce w ogóle.Mało kosmetyków kupuję.Pozdrawiam serdecznie :)))))
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tych kosmetykach :) Może kiedyś się skuszę ;*
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nich ;)
OdpowiedzUsuńA ja nawet nigdy się nie spotkałam z tymi produktami ;(
OdpowiedzUsuńNic mi ta marka nie mówi , pierwszy raz czytam post o tym produkcie
OdpowiedzUsuńmiło, że Twe gusta. :) w takim razie zapraszam do siebie częściej :*
OdpowiedzUsuńświetna notka, pierwszy raz widzę te kosmetyki. :)
dodałam do obserwowanych. :)
Po raz pierwszy widzę te kosmetyki ale mam chęć im się bardziej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę kosmetyki z tej firmy ale mam chęć im się bliżej przyjrzeć:-)
OdpowiedzUsuńMiło tu u Ciebie na blogu, zostaję na dłużej :-)
pierwszy raz słyszę o tych produktach :P ale z chęcią bym je przetestowała na sobie :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam nic z dermatologica, ale kiedyś na pewno przetestuję ich kosmetyki
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zachęcam! :-)
UsuńJeszcze nie słyszałam o tych kosmetykach ale mgiełka do mnie woła :) Obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale kosmetyki wyglądają obiecująco :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńniestety pierwszy raz slysze o tej firmie ;/
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze, że pierwszy raz widzę, ale zaciekawiły mnie :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością jeszcze nie raz pojawią się na blogu :-) Także gdyby ciekawość dotyczyła konkretnego produktu to śmiało pisać mi tu! :-)
UsuńPierwszy raz widzę na oczy i słyszę o tych produktach.
OdpowiedzUsuńdla mnie też to zupełna nowość, przekonałam się, że takie bardziej niszowe kosmetyki z reguły są lepiej dopracowane niż te z wielkich kosmetycznych koncernów, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
pierwszy raz na oczy widzę te kosmetyki
OdpowiedzUsuńa ja zupełnie nie znam tej marki...
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzą takie kosmetyki
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę kosmetyki, ale bardzo mi się spodobały :-)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńProdukty są mi zupełnie obce, ale zaintrygowały mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów zupełnie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa gromadka :) O marce czytałam wiele pozytywów, ale nie miałam jeszcze okazji jej używać. Ich olejek do demakijażu mnie kusi!
OdpowiedzUsuńPrecleanse? :-) Bardzo przyjemny produkt, ale samotnie niewiele wskóra... To raczej taki bajer, po nim i tak trzeba umyć twarz żelem lub innym preparatem, aby zachować regułę podwójnego oczyszczania sugerowaną przez markę :-) Zdecydowanie bardziej polecam daily microfoliant i special cleansing gel bo ta dwójka ma moc :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńCiekawa linia,mam nadzieje,że w następnym semestrze znajdą się one w mojej pracowni :)
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmią te kosmetyki, jeszcze nie miałam z nimi do czynienia.
OdpowiedzUsuńObserwuje
nie znam tych produktów, ale po Twojej recenzji myślę, że warto skusić się chociaż na jeden produkt, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam nigdy...
OdpowiedzUsuńBrzmi rewelacyjnie, może się na coś skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tymi kosmetykami :) Jestem bardzo ciekawa żelu, ponieważ muszę się w jakiś zaopatrzyć. :)
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz od Ciebie słyszę o tych kosmetykach, przyjże się im bliżej :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie polubiłam te marke, zaraz poszukam więcej informacji ;-)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale chętnie więcej o nich poczytam :)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że pierwszy raz spotykam się z ta marką, ale kusisz i to bardzo tymi produktami :)
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie, że do nas wróciłaś :) jednakże jeszcze bardziej miło byłoby gdybyś pokazała siebie a nie ciągle kosmetyki.
Pozdrawiam
Fan Twoich "nóżek" :*
Mgiełka brzmi ciekawie!:)
OdpowiedzUsuńMgiełka brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak piszesz o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki, zwłaszcza peeling zwrócił moja uwagę ;)
OdpowiedzUsuńMusze się rozejrzeć. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych kosmetyków. Nie mniej jednak bardzo mnie nimi zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to zupełna nowość. Cieszę się, że mogłam się o tych kosmetykach czegoś dowiedzieć dzięki Tobie :)
OdpowiedzUsuńZnam i to bardzo dobrze. Jakis czas temu stosowalam je regularnie. Maja wspaniale maseczki, pilongi i kremy! Niestety odkad mieszkam w NL mam do nich ograniczony dostep.
OdpowiedzUsuńJa z kolei w ogóle nie znam tej marki...
OdpowiedzUsuń