How to - Perfect eyebrows

Hello! Dziś przychodzę do Was z nietypowym postem o ... regulacji brwi. Często pytacie się czy sama je reguluję - a więc tak, sama robię swoje brwi :-) Mam na ich punkcie małego bzika - muszą być dobrze wyregulowane i najlepiej podkreślone kredką bądź cieniem. Jeśli szukacie wskazówek jak samej wyczarować perfekcyjne brwi to zapraszam do nauko-zabawy :-) Mam nadzieję, że informacje będą dla Wad przydatne! Enjoy! ♥

Pierwszy krok to kupno odpowiedniej pęsety. Ja najbardziej lubię pęsety ze ściętymi, ostrymi brzegami, są najdokładniejsze. Przy wyborze nie można kierować się ceną, a tym jak pęseta pracuje. Każdą pęsetę trzeba wyjąć (tak, tak, niech panie z rossmana się nie mądrzą, że nie wolno!) ponieważ zła może albo ucinać włoski zamiast wyrywać, albo je zawijać, bo ostrza nie będą do siebie odpowiednio przylegać. Ma ładnie łapać jednym słowem :-) Moja pęseta jest z sephory i jestem w niej totalnie zakochana, jesteśmy razem już 3 rok i absolutnie nie mam do niej zastrzeżeń :-)

Co ja mam z tym zrobić...? Ano po pierwsze zdezynfekować :-) Kupić małpeczkę taniej wódki i porządnie wymoczyć :-) A potem już nic tylko RWAĆ, RWAĆ, RWAĆ!

I teraz najważniejsza rzecz - rwanie z głową. Hi hi zawsze lubiłam czytać "trudne pytania" w gazetach typu bravo (tak, tak, kupowałam brawo...)  o treści - "o jejku przy regulacji brwi wyrwałam ją całą, co mam zrobić?!!?!?". Hmmm zainwestować w lusterko, dobre oklulary (podejrzewałam u takich przypadków ciężkie wady wzroku) i rozum! No jak można całą brew wyrwać PRZYPADKIEM?!

Opis do zdjęcia poniżej (czyli jak jest ŹLE!) :-)

BUŹKA 1 - typ na Yeti - nie robię, jestem naturalna (błąd - jesteś zarośnięta, nie naturalna...)

BUŹKA 2 - typ na wredną babę

BUŹKA 3 - typ mania kieliszka - idealne półkola niczym odrysowane od literatki

Źle, źle, źle! A żeby było dobrze, trzeba zrobić tak:

1. Wyznacz początek brwi. Bierzemy linijkę i prowadzimy linię od kącika nosa, poprzez wewnętrzny kącik oka. W miejscu, gdzie ta linia przecina brew powinien być jej początek.

2. Wyznaczamy koniec prowadząc linię od skrzydełka nosa, poprzez zewnętrzny kącik oka.

3. Jak widzicie na rysunku brew przez 2/3 długości powinna się wznosić, a 1/3 opadać, przy czym koniec brwi powinien być minimalnie - powtarzam minimalnie wyżej niż początek. Chyba, że chcecie mieć buźkę nr. 2 złośliwej baby to proszę bardzo rwać strzeliste brwi :-)

4. Wyrywamy tylko nadprogramowe włoski, te, które odstają poza linię brwi (de facto naturalna linia brwi jest zazwyczaj tą najlepszą). W związku z tym rwiemy te rosnące nisko pod brwią oraz wysoko ponad nią.

5. Nie rwijcie od razu całej brwi! Najpierw poskubać jedną, potem poskubać drugą - tak aby zawsze było symetrycznie! Troszkę czasu za pierwszym razem trzeba poświęcić, ale jak dla mnie efekt jest tego wart. Lepiej wyrwać włosek za mało i niech sobie odstaje, niż wyrwać włosek za dużo i potem go zapuszczać (a zapuszczanie brwi to straszna sprawa...)

6. Ostatnim etapem jest przyciemnienie brwi. Osobiście naturalnie mam bardzo ciemną oprawę oczu, ale nie zaszkodzi jej ulepszać, w związku z czym w ruch idzie albo kredka (ulubiona marki Rimmel), albo brązowy cień, którymi to wypełniam brew, dzięki czemu jest ona bardziej .... hmmm... zdefiniowana. :-)

Mam nadzieję, że post będzie pomocny, chociaż odrobinę, a Wy będziecie się mogły pochwalić pięknymi brwiami! Jeśli macie jakieś pytanka, albo o czymś nie napisałam, to bardzo proszę napisać w komentarzu i zawsze odpowiem :-) Pozdrawiam i miłego wieczoru!